rozdzial 13, Fanfiction ♥, Igrzyska Śmierci, Igrzyska Śmierci oczami Peety Mellarka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
No proszę, zamiast pisać pracę maturalną zabieram się za nowy chap… Teraz zobaczcie co jest moim priorytetem :D <3 Nie mogę doczekać się odpowiedzi ze strony bety, dlatego jest niezbelowany tekst.. Za wszelkie błędy – sorry:) NajpierwkamerypokaujątylkomniePremomentwpatrujeiwobra wojejtwary,ażamdiwionyjakwyglądamMammrużoneocyicinite uta,amojebrwiądiwnieułożoneZacynamatanawiaći,dlacegomoje ciałotakareagowało,lecchwilpotemdotajeolnieniaKatniEverdeen apewnenieledamipopalić Jakbykamerycicytalimiwmylach,naekraniepojawiaiogromne bliżenieKatniDiewcyna,gdytylkoauważaiebienadużymekranie, spuszcza wzrok i zaczyna nerwowo przebieraćocymaWidać,żejet denerwowana,ajednoceniebardodiwiona,natyle,żeprepar sekund ma jeszcze otwarte usta. Zodrtwieniadorecywitociratujemnieprowadącywywiady,Ceaar Flickerman. - A to pech. – wzdycha. poglądamnaniegoWid,żeontowidiBól,któryiediwemnieiniejet wymuony,cyudawanyToprawdacocujdoKatniichociaż powinienempowiediećjejtojakopierwej,anieprywiadkach(pół Kapitolu)tonieżałujtegowierenia Cochwilatłumuktomrucynieadowolenia,wdycha,łychaćteżdrobne lochania,aniektórynawetkrycącownaątron,apewnedo prezydenta Snowa. - Notak,nienajdujiwdobrejytuacji– mrucwodpowiedi - NiediwiciiPeeta– dodaje Ceasar – WKatniniedainieakochać Czy ona.. – wahai– wiediała? Precącokrcgłowągodnieprawdą - Nie – mówi– żdotera - Zpewnociąchtniebymyjątutajprowadili,tonacynacen,ale nietetyKatniEverdeenwykorytała jużwójcawwywiadach Tłumacynawrecećwniebogłoy 1 - Toniemożliwe,nawetjeliwycybardobymytegochcieliTakieą proceduryiaady,którychniewolnonamłamaćWytkiegonajlepego Peeto Mellark! – mówigłonoCeaaricika mojądłoń,pocymbliżaido mojego ucha – tawiamktórewaObronicieinawajemDbajonią– wrucajednymtcheminowupodajemirkRobitotakybko,żewątpie,iż ktotoauważył Potrąamijąpreparekund,apotemwkaujegestem rki,żeca,bymedłparkietu Wyrucamybkie„dikuj”ioddychamulgąKierujiwtron pocekalni,byająćmiejceWycywtają,byapiewaćurocytyhymn KapitolutojmetrodKatni,lecniepoglądamnaniąanirauWidją jednaknatelebimie,gdyżwikoćobraównapokaujeGłowymamy unieioneikierowanenapreciwko,bypokaaćacunekdopieni PowytkichwywiadachkierujemyidoOrodkakoleniowego,wchodą dowindikierująiwtronwoichpiterIdkołoPortii,którabacnie roglądaiukająckogoJatakżewypatrujKatni,lecnigdiejejnie maJejachowaniebardomniediwiło,ądiłem,żegdytylkokamery otanąwyłącone,diewcynarucimiidogardłainiebdmiałokazji obacyćareny74GłodowychIgrykZauważamjądopieropotem,jet oddalonaodemnieoparoóbibardoybko,wamotnoci,idiew tronwindy„dwunatki”Niechcinarucać,dlategoidkołoPortii, któranawijamiojakimnowymtroju Wyłącamiromowy,jednakby nierobićjejprykrocicominutdodajjakżeintereującykomentarw tylu„aha”,„dobre”,„uperplan” Wkońcudiennikaredokakujądonaiacynająkraćnamekipy prygotowawceitylitówPortiakiwamii macharką,żetoniąchcą poromawiać,anieemnąJetemmuonywamotnociićdowojego pokoju. Wchoddowindy,am,boKatnipoładojakiejinnyWrodkuamiat grającejmuyki,którawyklewybrmiewałanajróżniejedwikipanuje grobowaciaCyżbyorganiatorychcieliconampretopowiedieć? Windataje,ajapoprotuniejwychodNiepodiewamitego, ądiłem,żeKatnijetwkuronaichceamknąćiwpokoju,jednak myliłemiWitaiemnąpoprewielkie uderzenie w twarz. Potem pcha mojąklatkpieriowąimacharkamiwewytkietronyTracrównowag i spadam na tolikwaą,któratłuceiiranimnie Obracamgłowąwe wytkietrony,alewidtylkocerwieńMojedłonieociekająkrwią,także mojablukaipodnie,którepodwietnejigłyPortiiotałydługo prygotowywane,wciąguparuekundprebarwiłyinaróżowo 2 - Za co? – pytamodruchowoTaknaprawdnamodpowied - Niemiałeprawa!– wrzeszczy Katniss. – Niepowinienemówićo mnie takich rzeczy! – jetwciekła Próbujwtać,jednaknieudajemiiinowulądujenaokruchachyby tolikaNagleotwieraiwinda,którejwychodipokoleiCinnaPortiąora Haymitch i Effie. Eie,chociażwyłaotatnia,jakopierwadobiegadomnieibieremojerce wwóje,oglądającrany - Peeta,coitało?– pytawtrąnita– Upadłe? CinnaodraudomniepodbiegairaemEiepomagamiwtaćHaymitch pryglądamiibadawco,apewnenającjużprawd,którąara amierampowiedieć - Tak,animonamniepchnła– mówiwkurony - Pchnłago?– HaymitchpoglądanaKatnidiwionymwrokiem - Panwpadłnatenpomył,co?– Katniss nowurobiwojągronąmin– Potanowiłpanrobićemnieidiotknaocachwytkich Niechc,żebymieaławtoHaymitcha - Nie,tomójpomył– mówi– Haymitchmitylkopomógł Wtajiwytrepujeiebiekawałkikła,którebolenieranią mniewrami - O,nopro!JakipomocnyHaymitch!Pomagatobie,nouper!– wrzeszczy Katniokarżycielko — Idiotka z ciebie — mówiHaymitchniemakiem— Uważa,że Peetaciakodił?Chłopakoiarowałcico,cegonawłanąrk nigdybyniedobyła — Zrobiłemniełabeua!— oburami — Dikiniemuludiepatrąnaciebiepożądliwie!— cedzi Haymitch. — pójrprawdiewocy,tunaprawdprydałacii pomocByłaromantycnajakiemniak— do chwili, gdy Peeta wynał,żecipragnieTerawycyitobąintereująLudie mówiątylkootobieionimNiecliwikochankowie Dwunastego Dystryktu! — Ale myniminiejetemy!– krzyczy. 3 ZdenerwowanyHaymitchpodchodidoniejijednymruchemprycikajądo cianyKatnipryglądamuibadawco,aleinieodywaCekanatoco onpowie,jaretąteż - Kogo to obchodzi? – pyta ostro - To wielkie widowisko. Jak ciwidą,takcipiąGdytwojapreentacjadobiegłakońca, mogłempowiedieć,żewnajlepymwypadkuwypadła ympatycnie,choćtoitakgranicycudemTerabewahania powiem,że potraiprebojemdobywaćmkieercaOch,och, chłopcytwoich rodinnychtronpoprotuleżąpokotemutwych tóp!Jakądi,która preentacjaapewniciwicejponorów twoja czy Peety? KatnipatrynamniegronieitrepujerceHaymitcharamionCinna oberwująccałącendaleka,potanawiapomócmentorowiipodchodi do Katniss. - On ma racje Katniss – mówiłagodnie - Trebabyłomnieupredić– mruczy – Gdybymbyłaprygotowanana pewnowypadłabymlepiejBylimychybanawytkichekranachwKapitolu - Och,areagowałaidealnie– mówiPortia,któratałakołomnieilekko opierałaiomnie– GdybynałaplanPeety– nadwikmojegoimienia, Katnipoglądanamniepodełba– napewnonieareagowałabytakjak areagowałaTobyłowietneDalicieobojedobrypopiponoryna pewnonietanąoboktegoobojtnieByłanaturalna,noipontanicna– ceryiPortiaimomentalniemnie przytula. Katninowukrywiinamójwidok,żeażmamochotjejiodgryć - Onamartwiiowojegochłopaka– mówi,mającnamyliGale’a Końcdłubaćwwoichranachiwyciągamotatnikawałektłuconegokła - Niemamchłopaka!– wybuchanagleKatniJejpolickiącałecerwone, alemamwrażenie,żeniekłamie - Mniejsza z tym – burcpatrącnakrewnamoichrkach– Założi,że domyliłinaejgryiumieroróżnićgrodbleuPoatymtynie powiediałami,żemniekocha,tylkoja,wicniemaicegoobawiać WicwcymwidiproblemKatni?– mrużocywjejtron Widwjejocachprerażenie,bodałaobiepraw,żeniemaracjiPre chwilprebieraocamitolewejtronynaprawdą,ażwkońcuatrymuje spojrzenie na mnie. 4 - Czy po jego wyznaniu – poglądanaHaymitchaiCinne– pomylelicie,żeja teżmogbyćwnimakochana? - Och, ja tak! – wyrwałaiPortia,któranadalopierałaiomójbok– W pewienpoóbpuciławrok,arumieniłaiibyładenerwowana CinnatakżeigadaHaymitchamiatjakokolejnaoobanieprytakuje, tylkomówi - cciaraciebieKatni– acynachichotać– ponorybdądociebie walićdrwiamiioknami Katniss wreciepoglądawmojątronipodchodidomnieNajejwidok PortiatajenormalnieiidiewtronCinnypodpretektemromowyonowej kolekcjijakiubrań - Prepraam,żecipopchnłam– mówiKatni Zupełnieinieprypomina,widwjejocachagubioną,małą diewcynk,którawrodkujetwrażliwąoobą,anierobotem prenaconymdoiolowaniai - Nicinietało– tarami,żebymójgłobyłnormalnyPoatymjetem jecenaniąwkuronyotąwa– Chociażbądcobądłamałareguły Igryk,dajeobietegopraw? - Jaktamtwojedłonie?– patrynamnieakłopotana - Zagojąi– mruc Prechwilnicniemówimy,boiniemamyco,wicapadaniercnacia, którąnaccieprerywaHaymitch - Chodmycoprekąić– mówiiwychodidokuchni Obojeidiemyanim,leckiedyiadamyPortiapodchodidomojegokreła idelikatniearpiemniearami - Co ty wyprawiasz? - pyta zdziwiona. - Jetemgłodny– odpowiadamnajwycajniejwwiecie - Nic nie zjesz teraz. Wychodzimy. – rozkazuje Portia - Żeco? - Peeta, ty nadal krwawisz! – podnoigło Dopieropoglądającnawojąrkprypominamobieonieortunnym wypadkupowodowanympreKatniKrewigajużdoramienia,ą nawet plamy na klatce pieriowej,któreuwydatniająinatlebiałejkouli Wyglądam,jakbyktochciałbyemnierobićartytycnyobra 5 [ Pobierz całość w formacie PDF ] |